renegat napisał(a):Bo widocznie część ludzi przejawiała chęć funkcjonowania w takiej roli. Potrzeba matką wynalazków.Przecież już doszliśmy do tego, że "trzecia płeć" to wytwór kulturowy. Transeksualista medyczny zdarza się raz na 30 000 urodzeń, a kathoeys stanowią 2% mieszkańców Tajlandii.
Przecież nie negujesz chyba istnienia osób transseksualnych."Trzecia płeć" to nic innego jak coś, co miało za zadanie poprawę ich życiowego komfortu w sytuacji, gdy medycyna nie dawała jeszcze takich możliwości jak obecnie.
Jeszcze się na świecie nie zdarzyło aby budowana wiekami kultura uwzględniała potrzeby jednej na 30 000 osób.
renegat napisał(a):Podobnie jest jeśli chodzi osoby, u których chęć funkcjonowania w roli innej niż ta konserwatywna, wynikała z pobudek niemedycznych.Czy tylko "normalni" mają prawo do realizacji się w życiu w takiej życiowej roli w jakiej czują się dobrze?Prawo może mieć każdy. A czy będzie chciał skorzystać z tego prawa np. biorąc pod uwagę grożący ostracyzm to już inna kwestia. Ja osobiście takiego człowieka:
http://www.antyfacet.com.pl/
poprostu bym wyśmiał. To samo z jakimś Szpakiem czy innym Madoxem. Jak coś mnie razi i śmieszy to tego nie ukrywam. I nie są to przecież transeksualiści medyczni.
renegat napisał(a):Jak mówiłem-W sytuacji gdy to inne widzimisię, Ci nie zagraża i samo niczego CI nie narzuca, to jak najbardziej tak.W świecie gdzie panuje globalizacja teoretycznie każde obce kulturowo zjawisko, o którym jest głośno i które zaczyna się rozpowszechniać, jest dla mojej kultury niebezpieczne.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
