Sofeicz napisał(a):A skąd to wiesz?W takim razie, Sofeiczu, przyznam rację tobie. Też mnie się to wydawało dziwne.
Przecież nawet w linku, który podałaś jest: "Do XIX wieku na terenie placu Nowego znajdował się tzw. Libuszhof, zespół uliczek i zabudowań. Obecny kształt ustalono w projektach regulacyjnych z 1808 i 1844."
Widać, że ten aspekt języka jest w stanie lekkiego rozchwiania.
Większość niestety pisze błędnie, Rojzo. Nawet jeśli często widujesz te napisy w Krakowie. Sofeicz to sprowadził do właściwego wymiaru.
Zatem raz jeszcze:
ulica Konopnickiej,
plac Zgody,
aleja gen. Hallera (ale: Generała Hallera!),
park Skaryszewski. itd. itp.
Kurde, czy ktoś potrafi wyjaśnić, skąd ta dziwna moda się wzięła?
Przecież ulica, plac, park - to nigdy nie była i być nie może nazwa własna.
Podobnie błędna jest pisownia Firma Paputki zamiast firma Paputki. W końcu leksem firma nigdy nie jest i nie był nazwą własną. On tylko określa tę nazwę własną, zatem nie może być pisany wielką literą.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

