Przypominam sobie właśnie "Matkę Courage i jej dzieci".
Stary komuch Brecht miał genialne pióro.
Zero sentymentalizmu - tak jak lubię.
Stary komuch Brecht miał genialne pióro.
Zero sentymentalizmu - tak jak lubię.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

