niektóre osoby tutaj maja wyjątkową zdolność wyciągania wniosków z treści, w których nic nie wskazuje na to, że takie konkluzje można wyłuskać
Skywalker napisał(a):to że uważa umiejętność tej identyfikacji za jakąś patologię w przyrodzie jest już chore. Reprezentuję "ono" postawę: "Kto nie jest taki jak ja, ten nie jest normalny". I to jeszcze próbuje to udowodnić na przykładzie realcji ludzie-zwierzęta. Zapomniał oczywiście o tym że zwierzęta świetnie rozróżniają płeć w granicach wewnątrzgatunkowych gdzie panują dominujące samce, harem samic itp. podczas gdy człowiek nie odróżniłby np. suki od psa nie widząc ich narządów rodnych.w tamtym pości piszę tylko o widzeniu ludzi oczami zwierząt. gdzie patologia? jak na razie to mi się tutaj wytyka jakieś zdegenerowane odchylenie psychiczne. dziękuję, przywykłom, uodporniłom się. naprawdę darujcie sobie takie diagnozy.
Cytat:Zwierzęta wydaje mi się że nie rozróżniają lub nie zwracają uwagi na nasz dymorfizm płciowy.Co zresztą jest czym normalnym o czym już wspomniałem.przecież o tym tam piszę. dziwi mnie tylko to, że mój sposób postrzegania ludzi, polegający na unikaniu narzucania pewnej ramki kulturowej, od razu określono jako 'światopogląd'.
Cytat:Niesamowita metoda na dowartościowanie się. Zaiste gratuluję :/ Yeyckoo ja gdybym np. stracił rękę to nie wmawiałbym wszystkim że ręka w przyrodzie wcale nie jest potrzebna i każdy kto nie ma ręki jest zupełnie sprawny. Przecież pies nie ma ręki i żyje.to nie ja mam tu jakiś kompleks. a bzdurnymi analogiami, podobnymi twojej, można obalić nawet najsensowniejsze oczywistości. nic na to nie poradzę.

