Seth napisał(a):Nonkonformisto, kolejne pytanie związane z obcojęzycznymi słowami. Jak odmieniać anglojęzyczne słowa wkradające się do polskiego? Np taki "pendrive". Spotkałem się z takimi odmianami tego słowa:Optuję za drugą wersją. Ta pierwsza to jakaś hybryda.
1) tego pendriva
2) tego pendrive'a, gdzie po apostrafie dodaje się końcówkę zależną od przypadku
która metoda jest poprawniejsza?
Pendrive nie spolszczył się jeszcze na tyle, by pisać go pendrajw (tak jak można już pisać dżip, dżez (tak, nawet tak!), dżinsy, dżokej (to dosyć stare akurat). Czy bardzo popularny mejl (taki zapis stosujemy w korespondencji nieformalnej i ja go stosuję). Jak już przy tym jesteśmy:
W słowach zakończonych na samogłoskę niewypowiadaną (niemą) stosujemy apostrof: jive'a, pendrive'a, Shakespeare'a (napisałem tak specjalnie, by to pokazać). W innych sytuacjach apostrof jest niepotrzebny (dość częsty błąd na forum), gdy się go jednak stawia: A więc Arthura C. Clarke'a. nie: Arthur'a C. Clarke'a. Pozdrawiam.
EDYCJA: Ogłaszam konkurs na wymyślanie nazw polskich dla angielskich zapożyczeń. Kiedyś już była taka zabawa i nawet ciekawe ludzie podawali przykłady - (czirliderki) ktoś nazwał pomponiarami. Bardzo mi się to podobało.
Mamy już pozatemacie zamiast offtopu, które się przyjęło.
To może teraz ten pendrive. Jak go nazwać po polsku?
Ja nazywam go żartobliwie 'fifrakiem'. Macie jakieś pomysły? Podawajcie własne.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

