Ciekawe, jaka będzie polszczyzna za, powiedzmy, 20 lat przy stałym naporze angielszczyzny.
Chyba taka, jak mowa prymitywnych polonusów z Chicago.
Chyba taka, jak mowa prymitywnych polonusów z Chicago.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

