[GoodBoy]

Dobra, chwila, bo mnie poniosło. Mówisz o bronieniu dobrego imienia środowiska LGBT? Jakoś tego nie widzę. W większości pogłębiasz przykre stereotypy o zboczeniu i seksoholizmie, aniżeli walczysz o postrzeganie homoseksualistów jako ludzi takich jak każdy inny człowiek.
Nie interesuje mnie co inni hetero czy homo robią w sypialni i nie rozumiem, dlaczego mieliby o swoich upodobaniach publicznie opowiadać, tutaj, na forum publicznym, jakby nie patrzeć. Co innego, jeśli na jakieś prywatne, zamknięte, gejowskie forum wpadłby moralizator i przeciwnik homoseksualizmu. Ale tutaj, na forum, to tak, jakbyś w środku ogromnego tłumu zaczął wykrzykiwać "jestem gejem, jak masz ładną twarzyczkę to Cię z chęcią zerżnę".

Sorry, ale zły adres z tymi argumentami. Ja tutaj nie opowiadam o tym jak wygląda moje życie seksualne, szczegółów nie zdradzam. Moje teksty w stylu "ale super facet" itp. nie są inne od pierdyliarda podobnych i o wiele bardziej sprośnych tekstów w heteroseksualnym wydaniu. Za dużo sobie zmyślasz do tego co piszę. Dla ciebie chyba sam fakt, że jestem otwartym gejem jest już "wylewaniem życia seksualnego pod publiczkę". Sorry, nie odpowiadam za czyjeś urojenia. Ja wiem, że dla wielu osób sama wiedza o kimś, że jest homo automatycznie uruchamia w ich głowie projekcje seksu analnego, ale to nie jest mój problem i ja za to nie odpowiadam. To jest problem wyłącznie osoby, która chce sobie projektować takie skojarzenia. Ja też sie domyślam co heterycy ze sobą w łóżku robią, jednak ilekroć widzę na ulicy całujące się pary hetero to nie mam potrzeby zaraz sobiue wyobrażać jak koleś penetruje waginalnie swoją partnerkę i nie wrzeszczę z tego powodu "patrzcie, obleśni zboczeńcy, obnoszą się ze swoim życiem łózkowym!". W tym temacie różne homofoby pisały, że anal wiąże się z gównem. Ja nie mam potrzeby z heterykami o tym rozmawiać, ale jeśli homofob jeden z drugi wyjażdża mi z taką ściemą i chamówą, to stety/niestety, nie dziw się, że poczuwam się w obowiązku do prostowania tego typu "zarzutów", zwłaszcza, gdy widzę, że to jest kompletna nieprawda i/lub efekt braku higieny osobistej danego homofoba.

Jeśli postrzegasz to jako ustawianie po kątach - OK. Ja po prostu nie idę na kompromis bądź nie zmieniam zdania, o ile ktoś nie zaprezentuje solidnych argumentów, które po przeanalizowaniu faktycznie zaaprobuję.

Widzisz to co chcesz widzieć, a potem bardzo przesadzasz, żeby w końcu zrobić z tego argument przeciwko mnie. Tak ja to widzę, ale póki co za mało cię poznałem, żeby zarzucać złe intencje. Być może to jakieś nieporozumienie.

Pamiętaj, że nie jestem homofobem. Nie będę Ci teraz udowadniał, że mam przyjaciół gejów jak i siostrę lesbijkę, bo to bezsens, dlatego liczę, że w to uwierzysz, bo nie miałbym też po co kłamać. Szanuję ich orientację, siostra nieraz lubi poopowiadać, ale to nie zmienia faktu, że wszystko dzieje się w kręgu zamkniętym, pomiędzy ludźmi blisko z sobą związanymi.

No to fajnie to w takim razie zwróć uwagę, że ja tutaj nigdzie nie opisuję przebiegu scenariusza moich łóżkowych figli. Czasem coś powiem, ale bardzo ogólnie, nic w szczegółach

Ładna pani namawia do wejścia na stronę z porównywaniem ubezpieczeń, raczej że to jest kierowane do facetów, a wiesz czemu? Bo większość kierowców to faceci! Gdyby kobiety stanowiły większość kierowców, to miałbyś ładnie ubranego faceta, tak ciężko to zrozumieć? Normalnie spisek stulecia, odwołanie do seksualnych instynktów.

Oczywiście, tyle, że sposobów na reklamę jest miliard i wcale nie musiała to być cycata panienka zrobiona na sexy dupencję, w dodatku z tymi swoimi oczywistymi minkami i tembrem głosu. Większośc reklam ubezpieczeń wygląda inaczej, nie ma seksu. Ta jest inna od wszystkich w tym segmencie rynku. Najwyraźniej w celu wybicia się z gąszczu innych, agencja reklamowa poradziła odwołać się do seksu. Rozmawiamy o tym dlatego, że udajesz, że w reklamach nie ma seksualnych przekazów. Jeśli tak, to jak pojawi się kiedyś podobna reklama, tyle, że z półnagim wymuskanym kolesiem w obcisłych gatkach, to mam nadzieję, że nie piśniesz słówkiem krytyki

Mam swoją zagadkę, do którego mężczyzny była kierowana ta reklama:

Do żadnego. Ta reklama jest skierowana wyłącznie do kobiet. Nie widzę tu seksualnych podtekstów, żadnego oczka do facetów, żadnego ich bajerowania i grania na najprostszych instynktach.