[GoodBoy]

Normalną sprawą jest też robienie porannej kupy, sikanie pod prysznicem, drapanie się po jajkach a dla niektórych nawet wąchanie palca uprzednio przeczesującego okolice odbytu - ale czy to powód, by opowiadać o tym na lewo i na prawo?
Wiem co mnie zniesmacza, a nie jestem wyjątkiem w tej sprawie. Dawnymi czasy nie przystawało takie zachowanie ani homo, ani hetero, a to, że mamy pojebane czasy nikogo nie usprawiedliwia, tylko pokazuje kto jaki poziom potrafi trzymać.

Jeśli masz ochotę sobie o tych sprawach rozmawiać to sobie rozmawiaj. Ja też wiem co mnie zniesmacza i jeśli tak się dzieje to zamiast mówić ludziom co mają robić, unikam rozmów w określonych tematach z określonymi osobami. W tym temacie też z niektórymi bym nie dyskutował. Odpowiadam im tylko dlatego, by bronić dobre imię środowiska LGBT, a czasem by mieć z nich polewę.

Jaka szopka? Jaki tani szantaż? Jak coś mi się nie podoba i mnie razi to nie udaję, że wszystko jest w porządku, tylko głośno i wyraźnie mówię, że kogoś najwyraźniej nieźle popier**liło. :]

Absolutnie nie odmawiam ci prawa do krytyki dowolnie wybranych osób. Napisałem jedynie, że nie dam się nabrać na twój szantaż. Nie będziesz mi dyktować ram dyskusji w obrębie tematu homo. Nie chcesz dyskutować na pewne sprawy to tego nie rób. Chcesz poruszać same ważne i poważne kwestię proszę bardzo mogę z tobą na takowe porozmawiać, ale nie zabronisz mi wymieniać postów z innymi userami w bardziej zabawowym klimacie.

Jak wyżej. Kolesi latających nago po mieście też mam ignorować, bo tak mi każą dzisiejsze wytyczne w kwestii tego, na co mam się godzić a na co nie?

Zawsze możesz zadzwonić na policję, jeśli dyndają kutaskami, choć ja bym tego nie robił. Zamiast tego bym sobie pooglądał z zainteresowaniem. Być może właśnie parafrazujesz Paradę Równości, więc dla przypomnienia ichniejsi uczestnicy w 90% osób są ubrani od stóp do głowy, a garstka jest pół-naga z dopuszczalnym negliżem w prawie stanowionym i zasłoniętym tym co trzeba.

Bo mam pewne zasady, i nie pozwolę, by ludzie bez nich dyktowali mi jak mam żyć, co szanować a co tępić.

Możemy sobie powymieniać poglądy i posprzeczać się nt. LGBT, lecz mnie twoje zasady guzik obchodzą. Szanuj sobie co chcesz i kogo chcesz, tak samo z krytyką. Jednak nie oczekuj, że przejdę na twoją stronę ciemnej mocy. Jesteśmy sobie obcymi ludźmi, każdy z nas ma swój światopogląd i moralność. Nie oczekuj ode mnie, że się dostosuję do twoich zasad, bo to będą płonne nadzieje. Zresztą ledwo tu przyszedłeś i zauważyłem, że tylko próbujesz ludzi po kątach rozstawiać.