Rojza napisał(a):Przeciwnie.
Każdy zasługuje na szacunek, dopóki nie zrobi czegoś co spowoduje że go straci. Szacunek dla religii wynika przede wszystkim z empatii i delikatności wobec uczuć drugiego człowieka, wyznawcy takiej religii.
Rojza napisał(a):W konsekwentnym przestrzeganiu zasad wyznawanej przez siebie religii, czego nie można powiedzieć o większości katolików. Mam na myśli na przykład seks przedmałżeński czy picie alkoholu.Spoko. To teraz powiedz mi jedno: jak do tego, co napisałaś, mają się sytuacje w stylu przytoczonych już przeze mnie odmów transfuzji krwi przez jehowickich rodziców, prowadzące często do śmierci ich dziecka? Z jednej strony jest to efekt konsekwentnego przestrzegania zasad ich religii, z drugiej strony: coś, co nawet we mnie (choć empatii we mnie pewno mniej niż w Tobie) wywołuje sporą niechęć i wyklucza szacunek w może i większym stopniu niż praktyka domokrąstwa.
Korsarz napisał(a):Ale przecież Hastur nie jest Świadkiem Jehowy więc czemu czepia się czyjegoś wyznania ? Zgadzam się, że żadna religia nie powinna być wynoszona na piedestał, musimy jednak przyjąć założenie, że ludzie ci wiedzą co robią i mają prawo do takiego życia. Nie ingerowałbym w to. Problem z przekonaniami religijnymi jest taki, że mają swe źródło w twardo osadzonej tradycji z którą logiczna argumentacja nie wygra. Dlatego ludzie pokroju Świadków Jehowy czy innych wyznań ''okołochrześcijańskich'' muszą mieć swobodę działania. Jeżeli ktoś wybiera taki styl życia i jest z tym szczęśliwy to nie widzę sensu na siłę przekonywać takiego osobnika by zmienił podejście do życia.A gdzie Xeno wyczytał, że Hastur chce kogoś do czegokolwiek na siłę przekonywać? Ja piszę tutaj o szacunku i sprawach z nim związanych.
Swoją drogą: twardo osadzona tradycja? Sekta/religia ŚJ ma raptem koło 100 lat

Tomah napisał(a):Ale lepiej robią to dla ludzi niż katolicy bo piersi się starają a drudzy tylko biorą.Piersi przodownikami pracy w socjalistycznej ojczyźnie :]
