Grzanka napisał(a):Wymieniłem niżej, zresztą samo pojęcie "albo to, albo to" jest dziwne, bo nie bierze w ogóle pod uwagę milionów odcieni i przejść między nimi. To zupełnie arbitralny podział i jego kryteria są dla mnie niezrozumiałe.
To kryteria wyznaczane przez ogólnoświatowy trend, w którym albo państwo sprawuje kontrolę nad dziećmi albo rodzice tychże dzieci. Nie ma innej możliwości.
Grzanka napisał(a):Ja ją uważam za nielogiczną. Wiem, że sam przeżyć nie mogę. Nie upolowałbym sobie pewnie ofiary w dziczy, tak samo jak większość obecnych na forum osób. Czy to znaczy, że nie posiadam sam siebie? Argument Rothbarda zakłada jakiś stan samodzielności - jak go jednak określić, kiedy wszystko z czego dziś korzystamy zostało wytworzone przez kogo innego?
Z resztą cały myk z samoposiadaniem jest taki, że jest ono natury raczej moralnej niż jakiejkolwiek innej, więc ekonomizowanie go kompletnie mija się z celem.
To, że np. Grzanka w wieku 19 lat nie jest samodzielny i nie przeżyłby ani jednego dnia bez pomocy rodziców, to potwierdza tylko argument Rothbarda, że arbitralna granica np. 18 czy 21 lat nic nie znaczy.
Dzieci mogą być samodzielne niekoniecznie po przekroczeniu tej granicy wiekowej. Staś Tarkowski z powieści Sienkiewicza miał 14 lat i był bardziej samodzielny niż Grzanka, całkiem nieźle sobie radził na pustyni i pomagał nawet ośmioletniej Nel 8)
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!

