Havecon napisał(a):(...)No i po co to wklejasz, chcesz się bawić w misjonarza i wtrącać w cudze życie? Przecież już ustaliliśmy z Korsarzem że problemu nie ma, i Świadkowie to ludzie o wysokich standardach etycznych :lol2: :wall:
Na marginesie: w wielu krajach, w tym AFAIK również w Polsce, zabieg ratujący życie (czyli zwykle związany z przetaczaniem krwi) bywa przeprowadzany wbrew woli opiekunów dziecka, tj pomimo ich wyraźnego braku zgody. Dochodziło z tego powodu do tak kuriozalnych spraw jak pozwy jehowitów (i to wygrane...) przeciw lekarzom, którzy uratowali życie ich własnym dzieciom, jednocześnie naruszając świętość obiegu krwi. Co więcej, podobne pozwy wnoszone były również w sytuacjach, w których jehowita doznał nagłego wypadku, a personel medyczny, ratując go, przetaczał jego krew nie bacząc na karteczkę w portfelu wyraźnie tego zakazującą (na te karteczki wszyscy maja generalnie wyjebane w takich przypadkach). Tak oto wygląda "poszanowanie cudzych dogmatów" w realnym świecie

Korsarz napisał(a):Można dysponować, dopóki sama ta ''własność'' się temu nie sprzeciwi.Nie odpowiedziałeś na dwa pytania, jakie padły wcześniej w tym temacie: czym się różni dysponowanie własnością w postaci roweru od dysponowania własnością w postaci dziecka i czy własność w postaci dziecka można uśmiercić.
