Grim napisał(a):Pewnie było wspominane, ale moim zdaniem nie głupim pomysłem jest zrobienie sobie tatuażu na przedramieniu z określeniem grupy krwi. Ja myślałem o tym (nie licząc godła na ramieniuMożna też wyrobić sobie plastykową kartę krwi i nosić ją przy sobie.). Po prostu w razie wypadku, dokumenty mogą ulec zniszczeniu, przez co traci się czas na określenie grupy.
Honorowi krwiodawcy dostają ją praktycznie od ręki za darmo.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".


). Po prostu w razie wypadku, dokumenty mogą ulec zniszczeniu, przez co traci się czas na określenie grupy.