Z tego, co udało mi się dowiedzieć, za granicą oddać można krew będąc pełnoletnim. To chyba jedyna taka twarda zasada. Łatwiej tam oddać krew, bo można ją sprzedać, a nie oddać za darmo. Ot, taki kolejny sposób na dodatkowy zarobek.
W naszym kraju krew oddawałam przez kilka lat. Do czasu, aż wprowadzili innowacje w ankietach. Coraz bardziej niepokoi mnie fakt, że aby oddać krew za darmo, muszę wyrazić zgodę na odsprzedanie jej przez punkt krwiodawstwa koncernom farmaceutycznym. W przeciwnym wypadku odmawia się pobierania krwi. Jedynym sposobem, o jakim do tej pory słyszałam na ominięcie tej zasady, to odnajdywanie w internecie konkretnych ogłoszeń o zapotrzebowaniu na krew dla konkretnej osoby. Wtedy otrzymuje się zaświadczenie, które należy przesłać osobie, która tej krwi potrzebuje. Nie próbowałam jednak nigdy tego sposobu i nie wiem, jak to tak na prawdę działa. Czy ktoś z Was spotkał się już kiedyś z taką formą oddawania krwi?
W naszym kraju krew oddawałam przez kilka lat. Do czasu, aż wprowadzili innowacje w ankietach. Coraz bardziej niepokoi mnie fakt, że aby oddać krew za darmo, muszę wyrazić zgodę na odsprzedanie jej przez punkt krwiodawstwa koncernom farmaceutycznym. W przeciwnym wypadku odmawia się pobierania krwi. Jedynym sposobem, o jakim do tej pory słyszałam na ominięcie tej zasady, to odnajdywanie w internecie konkretnych ogłoszeń o zapotrzebowaniu na krew dla konkretnej osoby. Wtedy otrzymuje się zaświadczenie, które należy przesłać osobie, która tej krwi potrzebuje. Nie próbowałam jednak nigdy tego sposobu i nie wiem, jak to tak na prawdę działa. Czy ktoś z Was spotkał się już kiedyś z taką formą oddawania krwi?
[SIZE="1"]
'Nie mogę teraz o tym myśleć, bo oszaleję. Pomyślę o tym jutro.'
/Scarlett O'Hara z 'Przeminęło z Wiatrem'/
[/SIZE]
/Scarlett O'Hara z 'Przeminęło z Wiatrem'/

