obejrzałem dodatkowo 3 filmy tajwańskie. dwa szkoda gadać, lepiej było wpatrywać się w sufit niż w to.
mianowicie ashes of time i the hole. jak dla mnie porażka. 
natomiast mogę polecić Gui Si, nie jest to tak epickie dzieło jak tęczowi, w ogóle inny typ filmu ale spoko
mianowicie ashes of time i the hole. jak dla mnie porażka. 
natomiast mogę polecić Gui Si, nie jest to tak epickie dzieło jak tęczowi, w ogóle inny typ filmu ale spoko
