GoodBoy napisał(a):Bawi mnie twoja wieczna próba ośmieszenia mnieNapisałem wyżej, dla mnie obmacywanki to nie seks. Inaczej do "aktywności seksualnej" zaliczyć by też trzeba dotykanie się w czasie tańczenia na dysce. Złapałem kolesia za biodra = uprawialiśmy seks :lol2:
Ależ misiu... Ty sam doskonale się ośmieszasz i moje trzy grosze nie są w stanie odebrać należnego Ci z tego powodu "splendoru"!

Czy kręcenie ślimaków z inną osobą i intensywne obmacywanie jej są zdradą, gdy pozostaje się w stałym związku?


Napisałem wyżej, dla mnie obmacywanki to nie seks. Inaczej do "aktywności seksualnej" zaliczyć by też trzeba dotykanie się w czasie tańczenia na dysce. Złapałem kolesia za biodra = uprawialiśmy seks :lol2: