DziadBorowy napisał(a):Można się i śmiać. Tylko to nie sprawi, że problem zniknie. Jak jakiś jeden konkretny klecha walnie coś głupiego (co im się często zdarza) to gdy pojawią się głosy sprzeciwu to wówczas mamy do czynienia z wspomnianym wcześniej uzasadnionym antyklerykalizmem, walką o postęp, nowoczesne społeczeństwo, świeckość i inne jakże ważne imponderabilia. Natomiast jeżeli jakiś Żyd walnie coś głupiego np zrówna w odpowiedzialności za holokaust Polaków z Niemcami to się okazuje, że krytyka to już antysemityzm. Oczywiście jeżeli ktoś bazuje na wypowiedziach pojedynczych przedstawicieli jednej z tych grup i na ich podstawie nienawidzi całej grupy to jest kretynem. Tylko w przypadku antysemityzmu to nie przechodzi a w przypadku antyklerykalizmu już tak.
Jest jeszcze jedna ciekawa sprawa - istnieje coś takiego jak umiarkowany antyklerykalizm, całkiem sensowny zresztą, słyszałeś o umiarkowanym antysemityzmie ? Przecież każda jego forma jest zła.
Wracając do samych przywilejów, czyli tego co Cię tak bardzo rozbawiło to w myśl polskiego prawa dowolny rabin ma identyczne przywileje jak dowolny klecha. To, że tych drugich jest znacznie więcej to już inna bajka :wink:
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.

