Pro100RA napisał(a):Tak samo jest w bardzo konserwatywnym Teksasie. Przynajmniej jak byłem lat dwa temu w lecie. Bilbordy zachęcały do słuchania audycji, oglądania ateistycznych kanałów, zachęcali na zjazdy.
No to mamy porównanie na jakim poziomie stoi prężność ateistów w naszym kraju - jak w Teksasie. Gorzej jest chyba tylko w Alabamie.
Chociaż w Stanach jest ogólnie łatwiej być ateistą, bo tam Kościół Katolicki nie ma specjalnych względów i traktuje się religię jak penisa z tego powiedzenia (nie pokazuję jej obcym i nie wkładam do ust twoim dzieciom).

