El Commediante napisał(a):Prócz powyższego, żadna religia nie jest faworyzowana konkordatami, finansowaniem z budżetu, specjalnymi przywilejami itp. Mimo że prezydent powtarza po każdym przemówieniu "God bless America", to żaden God nie wisi w żadnym publicznym urzędzie w Stanach.Ale to wynika z działań protestantów? Pierwsze słyszę. Już widzę jakby z obrzydzeniem na twarzach odrzucili propozycję wiodącej roli ich wyznania głosząc przy tym tyradę o amerykańskiej wolności. :lol2: Szczególnie widać to w ich postawie wobec zmian prawnych dotyczących aborcji czy tzw. małzeństw homoseksualnych.
Nie sugeruj protestantom, że liberalizm zrobił im aż taką sieczkę w mózgu.

El Commediante napisał(a):Zyskują na tym protestanci,Co zyskują? Kolejnego Sama Harrisa czy innego Hitchensa?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
