tekst napisał(a):"Są one znakiem niedopuszczalnego wtargnięcia w przestrzeń Dekalogu oraz naszej wolności wyznania przez tych,przez tych, którzy nie liczą się ani z Bogiem ani z drugim człowiekiem"
Z drugim człowiekiem? a to ciekawe..
Chyba raczej te bilbordy nie były potrzebne. Zrobi się wokół nich tylko zamieszanie i znów jedna strona będzie obrzucać drugą obelgami. Ale z drugiej strony jak na ulicach są hasła typu "Konfesjonał byś nie skonał" "Jezus kocha Cię mimo wszystko. Wstąp (..) "czy tam jakieś inne to jak sobie pewne osoby chcą w pewien sposób odpowiedzieć na takie coś i "walczyć" na słowa to niech sobie to robią. Ja się mieszać nie będę. Nie popieram jednak zdania , że to bluźniercze bilbordy, ani tym bardziej, że to jakoś uderzenie w wierzących (tak jak te przeze mnie cytowane katolickie jakoś mnie specjalnie nie obchodzą i nie uderzają)

