Skywalker napisał(a):Pokój tak ale nigdy na siłę. To po pierwsze. Po drugie, obcy to nie ludzie nie wiadomo czy obcym też zależy na pokoju. Najpierw musimy być o tym przekonani a dopiero potem wychodźmy z taką inicjatywą!! Ty natomiast chcesz dokładnie na odwrót.Opieram się na tym, że dopóki jakaś istota nie zachowuje się wobec mnie agresywnie, nie wykazuję wobec niej podejrzliwości. Wyjątkiem są tutaj ludzie - w przypadku obcych, którzy wyglądaliby jak ludzie, będę pierwszą osobą, która poprze proponowane przez Skywalkera środki ostrożności.
No to wyjdź z dżdżownicą na browara. Przecierz według ciebie ona niczym nie różni się od ludzi.
Trzymając się swojej idei narażasz sam siebie. Podstawowe moje pytanie do ciebie w tym temacie brzmi: "Dlaczego zaryzykujesz bezwarunkowym zaufaniem do kosmitów nie mając pojęcia z kim (z czym masz do czynienia)"?? Nie odpowiedziałeś mi jeszcze logicznie na to.
Opierasz się tylko na ideologi pacyfizmu. Zakładasz na siłę że obcy chcą pokoju i nie dasz sobie przegadać że może być inaczej. Ja proponuję trzecią i najrozsądniejszą drogę na wstępie. Ani pokój ani wojna. Po prostu zasada ograniczonego zaufania.
|
Jak postąpić z kosmitami?? [wydz. z "Aborcja od kuchni"]
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
