zefciu napisał(a):Czyli żadnej listy nie będzie. Będą tylko slogany.
"W ciągu przeszło 600 lat działalności sądy inkwizycyjne skazały na różne kary kilkaset tysięcy osób, z czego prawdopodobnie kilkanaście tysięcy zostało straconych." (Wiki)
Ofiary w większości są anonimowe (nie wszystkie zaznaczyły się w historii, jak np. Łyszczyński, Hus czy choćby Bruno), ale ich kaci - nie.
Bernard Gui - 41 wykonane wyroki śmierci.
Robertem LeBugre - ...w ciągu zaledwie trzech miesięcy wysłał na stos około 50 katarów. Następne informacje pochodzą dopiero z 1239. W dniu 13 maja 1239 w siedzibie katarskiego biskupstwa w Montwimer Robert przewodniczył wielkiej ceremonii pokutnej z udziałem króla Nawarry, 16 biskupów oraz wielu innych duchownych i tłumu świeckich. Ogłoszono na niej wyroki wobec kilkuset heretyków, z czego wielu podporządkowało się Kościołowi i otrzymało kary pokutne, ale aż 183, w tym katarski biskup, pozostało wiernymi swoim przekonaniom i spalono ich na stosie.
Thomas Torquemada - ok. 2000 spalonych.
Może dla odmiany obrońcy KK, którzy wierzą, że bez chrześcijaństwa bylibyśmy dziś 100 lat za murzynami, wskażą 10 istotnych odkryć naukowych dokonanych przez watykańskie uniwersytety?

pilaster napisał(a):Niech zatem kolega kronopio sporządzi listę dziesięciu kobiet skazanych przez inkwizycję za czary.
Sugerujesz, że ofiar polowania na czarownice było mniej, niż 10?

http://humanizm.free.ngo.pl/czar.htm
Wiem, że nad śmiercią tysięcy anonimowych ludzi łatwiej przejść do porządku dziennego, niż nad jednym konkretnym przypadkiem - przecież dzięki temu hitlerowcy odnieśli tak wielki sukces w ludobójstwie.

