Ogólnie w każdej takiej dyskusji pojawia się "smrodek ahistoryzmu".
Mierzenie naszymi miarami dawno minionych postaci i postaw jest trochę jałowe.
Sam temu ulegam, ale potrafię się do tego przyznać.
Mierzenie naszymi miarami dawno minionych postaci i postaw jest trochę jałowe.
Sam temu ulegam, ale potrafię się do tego przyznać.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

