U mnie też takie coś zauważam. I wydaje mi się, że związane jest to z posługiwaniem się j.ang. gdzie jest zasada jednego przeczenia, która wydaje mi się sensowna. Czasem odczuwam dziwny dyskomfort konstruując zdanie z podwójnym przeczeniem, jak to w języku polskim się zdarza
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

