[Seth]

Jester o islamofilii niektórych lewaków.

Jest dla mnie zdumiewające, że nonkonformista tak zawzięcie krytykuje Kościół, za ukrywaną pedofilię, a jakoś wzbrania się przed potępianiem Islamu, gdzie ta pedofilia nie jest ukrywana, tylko w pełni aprobowana i legalna.

Wzbrania się przed przyznaniem, że muzułmanie polewają kobietom twarz kwasem, mimo że się to zdarza w krajach gdzie Islam jest dominującą religią i nie jest przez nikogo w tych krajach potępiane, poza samymi oblanymi.

Narzeka, że Polskie państwo jest wyznaniowe, bo Kościół nie chce zezwolić na związki partnerskie, a nie rozumie, że w krajach islamskich homoseksualistów się po prostu zabija, a nie dyskutuje czy dać im związki partnerskie czy nie.

Mówi, że Kościół się wpieprza w życie obywateli, a nie rozumie, że Islam kontroluje każdy aspekt prawny i polityczny państwa, a przynajmniej do tego dąży.

Kiedy potępia Kościół, nie komentuje zapisów w Biblii lub w katechizmie Kościoła katolickiego tylko praktykę, ale jakoś nie odnosi się to do Islamu. Islam jest spoko, bo są jakieś pokojowe hadisy. A że zabijamy zgwałcone kobiety, kamienujemy za cudzołóstwo, lub krzyczymy o zamordowaniu wszystkich nie postępujących zgodnie z prawem szariatu to nieważne, są przecież pokojowe hadisy, Islam nie jest taki.

Otwórz oczy nonkonformisto, bo muzułmanie panoszą się coraz bardziej. I tę zarazę trzeba powstrzymać, zanim będzie za późno. Zanim, jak pisze czasem Berzerker, historia Rzymu się powtórzy.