zefciu napisał(a):Ale niczego o "skórze oliwkowej" (zresztą nigdy dla mnie "skóra oliwkowa" nie oznaczała czarnej, ale śniadą, jak u Gruzinów).
No bo przecież wiadomo, że opowieści ludowe są przekazywane ze szczegółową dokładnością. Jakbym opisał historię mówiącą o czarownicach to spytałbyś się jakiego modelu były miotły i kto był na sabacie? Pytanie jest retoryczne możesz sobie darować odpowiedź.
Czysta erystyka, nie ma sensu z tym poważnie dyskutować.
