DziadBorowy napisał(a):Kreta obowiązują te same zasady ewolucji co jelenia. Nie oznacza to jednak iż bujne poroże znacząco zwiększyło by dostosowanie ewolucyjne kretów. Raczej wręcz przeciwnie
Oczywiście.
Dlatego hipoteza dot. doboru krewniaczego i homoseksualizmu miałaby sens jedynie w przypadku zwierząt żyjących w grupach rodzinnych - bo tylko w takich zwierzę ma szansę opiekować się swoimi krewnymi.Chodziło mi jedynie o to, że nie można całkowicie izolować człowieka od reszty świata ożywionego, ani przyjmować, że z zasady jego ewolucją będą rządzić inne reguły.
Hans Wegeżynsten napisał(a):Prawa ewolucji obowiązują ich te same. Ale wyszły inne wyniki. Gdyby człowiek zniósł jajo uznano by to za dewiacje, a w przypadku mrówki jest to coś normalnego. Dlatego jeżeli oceniać jakiś organizm pod kątem ewolucji, to pod kątem ewolucji tego organizmu.
Ale nie rozmawiamy o czymś tak hipotetycznym, jak zniesienie jaja przez człowieka, a o fakcie: o tym, że część osób jest homoseksualistami. I ten fakt należałoby jakoś wyjaśnić. Gdyby część ludzi znosiła jaja, to też byłby to fakt wymagający wyjaśnienia.
pilaster napisał(a):Po drugie, gdyby taki mechanizm faktycznie wystąpił, to mielibyśmy do czynienia z analogią pszczół, mrówek, czy, trzymając się ssaków, golców, gdzie takie "pomocnicze" osobniki wcale nie są homoseksualne, ale w ogóle pozbawione popędu płciowego. I jest to logiczne. W końcu osobnik aseksualny będzie inwestował w swoich bratanków i siostrzeńców więcej zasobów, niż homoseksualista, który ma do "opłacenia" także swoje "romanse".
Ale homoseksualiści nie musieliby inwestować we własne potomstwo, przez co mieliby więcej czasu na inwestowanie w krewnych od przeciętnego heteroseksualisty (choć, tak jak piszesz, z uwagi na zaangażowanie w aktywność homoseksualną mieliby go mniej, niż osobniki nie odczuwające popędu płciowego). A wydaje mi się, czy dobór naturalny faworyzuje rozwiązania spośród tych istniejących w danej populacji, a nie spośród wszystkich możliwych (w tym najbardziej optymalnych, ale nieistniejących)?
Oczywiście, brak popędu płciowego również występuje u niektórych ludzi, co stanowi problem dla powyższego rozumowania.
GoodBoy napisał(a):Dzięki, że mi własnie przytaknąłeś to co pisałem post wcześniej. Spóźniłeś się
DziadBorowy Cię poprawił, a nie przytaknął Ci...
Cytat:Tabelkę se wsadź. Wystarczy pozmieniać na kierunek przeciwko homofobom i będzie po mojemu. Ja nie wiem, które teorie sa poprawne, bo sama nauka tego nie wie.Hipotezy... najwyraźniej ciągle trzeba Cię poprawiać, a to nie za dobrze świadczy o twojej umiejętności czytania ze zrozumieniem, nie mówiąc już o znajomości nauki, na którą lubisz się powoływać (mimo, że sam nie jesteś naukowcem). I od początku dyskutujemy w tym wątku o hipotezach - przynajmniej nie spodziewam się, by którykolwiek z dyskutantów uważał którąkolwiek z nich za pewnik, nawet jeśli poszczególni z nas mają swoje ulubione hipotezy, najbardziej ich przekonujące.
A to, do czego linkuje DziadBorowy, to nie tabelka, a diagram.
Cytat:Być może żadne nie są poprawne. Przypominam Ci również, jakbyś zapomniał, że dotyczą one każdej orientacji seksualnej, a nie tylko homoseksualizmu. Więc tak nie fikaj z teoriami, bo jeszcze sam sobie gola strzelisz.
A to dlaczego? Umiesz wyjaśnić, lub chociaż wskazać źródła takich twierdzeń?
Cytat:Lol. Cyferki posłużyły wyłącznie do ideologii. Model matematyczny nie bada genetyki, psychologii ani biologii.
![[Obrazek: godzilla-facepalm-godzilla-facepalm-face...384435.jpg]](http://i286.photobucket.com/albums/ll105/David_A_Burgess/godzilla-facepalm-godzilla-facepalm-face-palm-epic-fail-demotivational-poster-1245384435.jpg)
Powyższy obrazek wystarczy jako komentarz do twojej ignorancji o zastosowaniu modeli matematycznych. Ale co do samych modeli: "Cyferki" nie kłamią. A jeśli ktoś próbuje wykorzystać je do kłamstwa, to można to wykazać.
Cytat:Jak wspomniałem z nim nawet nie ma o czym dyskutować, bo on nawet nie uznaje faktu tak powszechnie znanego jako nieznane źródła kształtowani się orientacji hetero. On sobie uroił, że te teorie dotyczą wyłącznie homo, a hetero są źródła znane. Jakie wg. pilastra? EwolucyjneJak wyżej. Jak zatem wyjaśnisz fakt, że zdecydowana większość organizmów rozmnażających się płciowo (z wyjątkiem niektórych najbardziej prymitywnych) jest biologicznie przystosowana do rozmnażania płciowego (stąd podział na płcie), jeśli nie domyślnością jednej "orientacji seksualnej" (rozumianej jako poszukiwanie partnera seksualnego wśród danej płci - wiadomo, że orientacja nie wszędzie jest tym samym, choćby z uwagi na duże różnice biologiczne między filogenetycznie odległymi od siebie organizmami rozmnażającymi się płciowo, czy choćby fakt, że część z nich nawet nie posiada mózgu, by odczuwać jakiś popęd)?


