GoodBoy napisał(a):"Mam wyjebane" na konserwe. Interesują mnie równe prawa homo. That's it.http://www.youtube.com/watch?v=y2kjmEh8wMk
Nie dałoby się, bo tylko w małżeśnstwie testament ma status niepodważalny. Z tego względu całkiem sporo par wstępuje w małżeństwa, celem ochrony majątku przed kuzynem dalekiego kuzyna, który po śmierci jednego z partnerów mógłby sobie rościć prawa do majątku. W przypadku konkubinatów oraz umów cywilno-prawnych testament można bardzo łatwo podważyć. Jeśli zaś idzie o takie kwestie jak informacja o zdrowiu partnera w szpitalu, nie widzę żadnego powodu, dla którego małżeństwa mają być zwolnione z obowiązku regulowania tych kwestii u notariusza vs. związki, które taki obowiązek mają i jeszcze w dodatku muszą za to płacić. Jest cały szereg taki kwiatków.
uderzyło mnie w tym wystąpienia zdanie o obrączce. jednak małżeństwo to bardziej skomplikowana sprawa. w myśl tego rozumowania - może w ogóle zlikwidować małżeństwo. To co tu pisze ma pewien związek z tematem , który kiedys tu rozpoczełam Slub. Myślę, ze wszycy mamy jakis troche mętlik w głowie.Dlaczego nie chcemy przyznać ,że tak naprawdę chodzi o związki jednopłciowe a nie żadne partnerskie.
I uważam, ze tego jednoznacznie dotyczy ta dyskusja.
Czy dzisiaj w użyciu jest jeszcze słowo bękart?


