GoodBoy napisał(a):Jak zwykle pilaster udaje ślepca i pomija niewygodne szczegóły zarzutów stawianych jego "esejowi". Ale tak to jest, jak pilaster twierdzi, że szkolnym modelem matematycznym obliczył i odkrył źródła kształtowania się orientacji seksualnej u człowieka :lol2:
To może ja przypomnę.
Tymi niewygodnymi zarzutami są:
- pilaster w swoim modelu nie uwzględnił psychologii :lol2:
- pilaster w swoim modelu nie uwzględnił genetyki :lol2:
- obliczanie "prawdopodobieństwa chorego na homoseksualizm", wg frywolnie dobranych przez pilastra kryteriów z kosmosu (te
"frywolnie dobrane przez pilastra kryteria z kosmosu" zwane są również matematyką lub rachunkiem prawdopodobieństwa) :lol2:
- pilaster w swoim modelu założył istnienie genu homoseksualizmu, (rozpatrując genetyczne pochodzenie homoseksualizmu:rotfl

-pilaster w swoim modelu nie założył istnienia genu heteroseksualizmu ale też jednocześnie go założył ale założenia są wzięte z dupy.
Tym samym GodBoy stworzył nową dziedzinę nauki zwaną genetyką kwantową posługującą się założeniami które jednocześnie są ale też ich nie ma :lol2:
Coś istotnego pominąłem z błazenady GodBoya??
Dla nieobeznanych z tematem, aby nikt nic nie stracił z tego uciesznego cyrku który nam GodBoy tu prezentuje tutaj jest część treści eseju Pilastra do której się odnosi
Pilaster napisał(a):Jedną z możliwości rozwiązania tej zagadki, jest przyjęcie, że gen H jest genem recesywnym. Wyjaśnijmy teraz, o co chodzi. Każdy organizm rozmnażający się płciowo, czyli i człowiek, otrzymuje od swoich rodziców dwie kopie każdego genu. Na ogół obie te kopie są prawidłowe, nazwijmy je h Może się jednak zdarzyć, że jedna z tych kopii ulegnie gdzieś po drodze uszkodzeniu. Taki uszkodzony, czyli zmutowany wariant nazwijmy H. Wszystko zależy teraz od tego, jak się ów gen w genotypie zachowuje. Jeżeli gen H jest dominujący, lub przynajmniej równorzędny z genem h, czyli daje efekty fenotypowe (zachowania homoseksualne), niezależnie od tego czy występuje w osobnikach heterozygotycznych Hh, czy homozygotycznych HH, wówczas gen letalny dotyka tylko pechowca, w którym zmutował i wycinany przez dobór naturalny, nie ma szans na rozpowszechnienie się w populacji. Inaczej jest, kiedy uszkodzony gen H jest recesywny, to znaczy daje o sobie znać tylko wtedy, kiedy pechowo zejdą się dwie jego kopie w homozygocie HH. Wywołuje on wtedy homoseksualizm, co prowadzi do faktycznej bezpłodności nosiciela, chociaż ta bezpłodność jest w tym przypadku warunkowana behawioralnie, a nie fizjologicznie. Dopóki częstość niebezpiecznego mutanta pozostaje niska, dopóty ukrywa się on głównie w heterozygotach, gdzie jest niewidoczny dla doboru naturalnego. I może swobodnie się w populacji przemieszczać. Aby dokładnie zbadać, jak domniemany gen homoseksualizmu H w populacji krąży, musimy teraz porzucić przedstawiony opis jakościowy i przejść na grunt naukowy budując odpowiedni model matematyczny tego zjawiska.
Dalej mamy sam model, który GodBoy próbuje podważyć poprzez ...psychologię

A tutaj dla porównania co o tym samym mówi wyrocznia GodBoya czyli wikipedia
Wikipedia napisał(a):Można wyobrazić sobie również sytuację, w której geny homoseksualizmu utrzymują się w populacji dlatego, że dobór naturalny faworyzuje same te geny, a niekoniecznie kodowane przez nie cechy. Mogłoby to zachodzić na dwa sposoby. Pierwszy z nich można określić jako korzyści z heterozygoty. Wyobrazić można sobie, że interesujący nas gen występuje w dwóch odmianach. Ponieważ dzieci po rodzicach otrzymują zawsze dwie kopie genu, mogą dostać albo dwie kopie pierwszej odmiany, dwie kopie drugiej albo po jednej z każdej. W genetyce o korzyści z heterozygoty mówi się wówczas, gdy lepiej posiadać po jednej kopii różnych form genu, niż dwie takie same. Sytuacja taka zachodzi m.in. z genami odporności ludzi na malarię powiązanymi z zapadalnością na anemię sierpowatą.[url="http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualne_zachowania_zwierz%C4%85t#cite_ref-48"]
Osobny artykuł: naddominacja.
W odniesieniu do homoseksualizmu analogiczna hipoteza zakłada, że dany gen występuje w dwóch różnych formach. Jeżeli osobnik posiada dwie kopie pierwszej, to jest heteroseksualny, jeżeli dwie kopie drugiej, to jest homoseksualny bez możliwości rozmnażania. Jednak w przypadku posiadania po jednej kopii każdej z nich, to osobnik taki odnosi jakieś korzyści, np. może mieć nieprzeciętnie dużo potomstwa[48].
Jest jednak kilka wad takiego rozumowania:
- jest niewiele znanych przykładów szczególnych korzyści odnoszonych przez heterozygoty,
- heterozygotyczność (jak w przypadku odporności na malarię) gwarantuje osobnikowi życie, a to z kolei z punktu widzenia ewolucji kompensuje koszty reprodukcyjne związane z ryzykiem śmierci części potomstwa; jednak w przypadku homoseksualizmu trudno wyobrazić sobie jak duże musiałyby być korzyści z heterozygotyczności, by mogłyby skompensować koszty związane ze sterylnością części potomków,
- mało prawdopodobne jest, aby tylko pojedynczy gen kontrolował homoseksualizm.
[/url]
Nawet odnośniki do poważnych prac naukowych (nie mylić z Poważnymi Pracami Naukowymi - czyli religii którą wyznaje GodBoy) się tam znajdują.
Jak też widać są tam zarzuty stawiane tej hipotezie i to w dodatku merytoryczne. Widać jednak, że ich zrozumienie przekracza możliwości intelektualne i zasób wiedzy GodBoya a co więcej zarzut nr 2 może być przez niego uznany jako homofobiczny.

