GoodBoy napisał(a):Krk powinien iść w stronę Buddyzmu, nie religijnie/doktrynalnie "broń boże", lecz obrać kierunek pewnej rezerwy, odrębności światopoglądowej i rozumienia różnych pokojowych stylów życia zarówno wielu swoich wiernych jak i całej reszty, bez wpieprzania się ze swoim moralnym cyrkiem do świeckiego państwa.
Na czym miałaby polegać ta rezerwa i dystans Twoim zdaniem? Na głoszeniu modnych popkulturowych hasełek w stylu Jurka Owsiaka (Miłość, tolerancja i pokój)?
To zły kierunek. Papież nie powinien zajmować się duperelami i lizaniem tyłka publiki, by zostać uznanym za "fajnego i nowoczesnego". A za takiego był uznany jego poprzednik- przy czym rzeczywistą wartość jego pontyfikatu ocenia się już dzisiaj.
Nie uznajesz zwierzchnika kościoła za autorytet- Twoja sprawa. Lecz głównym zadaniem papieża jest właśnie bycie drogowskazem i autorytetem, bez względu na to jak postrzegają go ludzie. Głęboko wierzący, powiązani z kościołem wierni potrzebują kogoś takiego, a nie złotego cielca, który będzie wszystkim potakiwał, uśmiechał się i płynął z nurtem kultury niższej....
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!


, lecz obrać kierunek pewnej rezerwy, odrębności światopoglądowej i rozumienia różnych pokojowych stylów życia zarówno wielu swoich wiernych jak i całej reszty, bez wpieprzania się ze swoim moralnym cyrkiem do świeckiego państwa.