Dyskusje pomiędzy wegetarianami, a mięsożercami są kompletnie bezsensowne. To jest rozmowa jak Teisty z Ateistą. W tym przypadku mamy różne idee, a wyśmiewając sposób myślenia drugiej strony NIGDY nie dojdziemy do porozumienia. Osobiście uważam, że wegetarianizm w pewnym sensie jest także światopoglądem, który stawia zwierzęta na tym samym miejscu co ludzi. Ludzi? Właściwie to też jesteśmy zwierzętami. Czyż nie? Może po prostu to natura... łańcuch pokarmowy. Jednak my- ludzie nie potrzebujemy mięsa by żyć, a nie tak jak np. lwy, wilki. Rozumiem zabijanie słabszych by przeżyć, survival. Takie prawo natury... Ale kompletnie nie rozumiem masowej produkcji i rzezi świń, kurczaków! Gdyby jeszcze były trzymane w godnych warunkach... Czym one zawiniły żeby być w tak okrutny sposób traktowane? Ah ta wygoda ludzka! Idźcie na polowanie... Oczywiście nie do supermarketu walcząc o ćwiartki w okazyjnej cenie. Ja jestem wegetarianką od 11 roku życia i nie narzekam. Wszystko w normie, od czasu do czasu badam krew.. zdarza mi się przyjmować witaminy w tabletkach, bo mimo iż powinnam- nie mam specjalnej diety. Nie będę się wdrążać w szczegóły. Chyba już wystarczająco napisałam, mimo że to namiastka moich myśli. Dziękuję.
|
Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem)
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:

