Ja bym powiedział, że to symptomy Jeoffrey'owskie.
Z którym GB i ja również, się nie zgadzamy. Dlaczego więc zarzucasz nam egoizm i nie przejmowanie się losem dziecka?
Myślę że nie ma znaczenia kto jest matką, a kto ojcem w rodzinie, gdyż nie istnieje jeden model matki i jeden model ojca.
Nie sądzę żeby obserwacja relacji ojciec-ojciec, czy matka-matka, była mniej dla dziecka pouczająca albo jakoś zubażająca jego życie.
Co nie zmienia faktu, że LGBT są traktowane drugorzędnie jeśli chodzi o adopcję.
Rita napisał(a):Ale tu nie ma nic do uważania. To jest zwykły prosty fakt.
Z którym GB i ja również, się nie zgadzamy. Dlaczego więc zarzucasz nam egoizm i nie przejmowanie się losem dziecka?
Cytat:Dziecko w rodzinie homo ma ograniczone możliwości nauczenia się relacji dziecko-matka i dziecko-ojciec. Uważasz, że któraś z tych relacji jest mniej ważna?
Myślę że nie ma znaczenia kto jest matką, a kto ojcem w rodzinie, gdyż nie istnieje jeden model matki i jeden model ojca.
Cytat:Już nie mówiąc o obserwacji w życiu codziennym relacji matka-ojciec.
Nie sądzę żeby obserwacja relacji ojciec-ojciec, czy matka-matka, była mniej dla dziecka pouczająca albo jakoś zubażająca jego życie.
Cytat:Jak nie, przecież GB wielokrotnie powiedział, że nie ustąpi o krok i żąda dokładnie takich samych praw jak związki hetero.
Co nie zmienia faktu, że LGBT są traktowane drugorzędnie jeśli chodzi o adopcję.

