lumberjack napisał(a):[1]Jeśli ktoś uważający się za katolika popiera np. używanie prezerwatyw i aborcję, to tak naprawdę nie jest katolikiem. [2]Jeśli partia uważająca się za prawicową popiera LGBT, to tak naprawdę nie jest prawicowa. Liczą się fakty[3]Nie ważne, że wszystkie media będą ją nazywały prawicową - ona taką nie jest i nie będzie
1. Prawda. Kościół katolicki decyduje kto jest katolikiem. Aczkolwiek zawsze manipuluje tymi liczbami.
2. Nieprawda. Nie istnieje zcentralizowana instytucja, która orzeka czym jest "prawicowość". Określenie żyje swoim życiem i siłą rzeczy ulega zmianom.
3. Bo to lumberjack będzie decydowała jaka partia jest prawicowa :lol2:

