CreateYourself napisał(a):Rozumiem, że człowiek ma pozostałości po przodkach, które aktualnie są już nieprzydatne, a co niektórzy z ludzi nadal stoją na intelektualnym poziomie szympansów, chociaż mogłoby być to obrazą dla tych sprytnych stworzeń, ale czy faktycznie możemy mówić o braku odkryć naukowych szczątków istoty, która byłaby bardzo bliska zarówno małpie jak i człowiekowi? Wiem, że z punktu widzenia naukowego to zapewne śmieszne pytanie, ale wolę na forum przyznać, że nie wiem, niż robić z siebie ignoranta z serii "racja jest jak pupa".Tu nie ma miejsca na długie wywody.
Zasadniczym błędem jest używanie pojęcia "małpa" w zestawieniu znaczeniowym "człowiek pochodzi od małpy".
Istota, która była wspólnym przodkiem i współczesnego Człowieka i innych Naczelnych różniła się zarówno od owego Człowieka, jak i tych współczesnych Naczelnych.
Poza tym, akurat historia ewolucji człowiekowatych jest dość dobrze udokumentowana i obejmuje wiele stadiów pośrednich.
Obejmuje to zarówno zmianę proporcji twarzoczaszka/mózgoczaszka, wielkości łuków brwiowych, pojawienia się podbródka, jako typowo ludzkiej cechy i wielu innych aspektów.
Oczywiście zawsze można czepiać się szczegółów i domagać się jeszcze jakiś dodatkowych ogniw.
Ale jak twierdził S.J Gould ewolucja nie przebiega liniowo i obejmuje krótkie fazy przyspieszenia i długie spowolnienia, tzw. Stazy.
Stąd stosunkowo mało znalezisk z tych krótkich faz przyspieszenia.
Tak więc przed twoim księdzem wiele nauki i czytania czegoś więcej niż "Gość Niedzielny".
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

