fernandez napisał(a):A jeśli chodzi o homotematy to moi drodzy. Agresja rodzi agresję. Wielu konserwatystów (stawiam tezę, że większość) toleruje homoseksualizm, ale nie na zasadzie zrównania go z instytucją małżeństwa. Jeżeli lobby LGBT nie chce podjąć się z nimi rzeczowej dyskusji, tylko agresywnie wykrzykuje swoje postulaty, to rodzi to efekt obronny drugiej strony. De facto więc lobby LGBT działa na niekorzyść homoseksualistów. Bo i temu lobby najwyraźniej wcale na tym nie zależy, a jedynie na korzyściach własnych.
Co to znaczy że homoseksualizm jest równany z "instytucją małżeństwa"? Jak takie równanie wygląda?
