Berzerker napisał(a):Nie. Narracja którą usiłuję przedstawić wygląda tak: wszyscy mają swoje na sumieniu, ale Stany Zjednoczone z racji bycia aktualnym hegemonem są wybielane, a ich czyny usprawiedliwiane. Kiedy hegemonia Stanów się skończy, staną się takimi samymi "zbrodniarzami" jak każdy inny "zły" naród. Historię piszą zwycięzcy. Wyobraź sobie kim byliby Polacy (jak byliby przedstawiani) gdyby naziści wygrali wojnę. I kim w tym przedstawianiu byliby sami naziści.
Obiektywnie (czyli matematycznie) to jednak Japończycy w IIWŚ popełnili większe zło liczone zarówno w liczbie ofiar cywilnych jak i okrucieństwie metod przez siebie stosowanych. Nie jest to żadne wybielanie zwycięzców. Gdyby naziści wygrali wojnę nie zmieniłoby to faktów związanych z cierpieniem i zniszczeniami jakie zadali. Zmieniłaby się tylko narracja na ten temat a nie liczby.
Cytat:I kokaina, dopalacze, i inne takie cuda postępu.Kokaina w odróżnieniu od pralki automatycznej powoduje cierpienie - nie przy samym używaniu oczywiście, ale jako skutek długofalowy.
I live to the day I die
I live to the day I cry
I'm dead the day I lie
I live to the day I cry
I'm dead the day I lie

