Berzerker napisał(a):Potrzeba nam sinistroedukatorów!Łukasz Warzecha
W swoim felietonie dla Wirtualnej Polski stworzyłem termin "sinistrofobia" na określenie obawy przed leworęcznymi. Dostałem bardzo interesującą wiadomość od p. Piotra Falkowskiego o tym, jak prawidłowo należałoby nazwać taką fobię. Oto ona:
Czytałem felieton na wp.pl na temat ostatniej kampanii z rodzicami homoseksualistów. Tekst oczywiście całkowicie słuszny. Mam jedynie zastrzeżenie do neologizmu "sinistrofobia". Rzeczywiście "sinister" to "lewy", ale po łacinie, a słowo fobia jest greckie. Lepiej nie łączyć w jednym tworzonym terminie członów pochodzących z różnych języków: greki, łaciny, angielskiego. Niestety rozpowszechnił się wyraz dogoterapia (zamiast kynoterapia).
A "leworęczny" to po grecku "adeksios", zatem nieracjonalny lęk przez takimi to adeksiofobia. Zresztą w łacinie "leworęczny" to "laevus", a nie "sinister".
Panu Piotrowi bardzo dziękuję za interesujące uwagi językoznawcze.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!

