Sofeicz napisał(a):Furio - z porad filolożki.
Filolożka oczywiście również sama się tak nazywa? ^^ Bralczyk zawsze mnie drażnił. U niego wszystko przechodziło. Na wszystko dałby przyzwolenie. Miodek był bardziej konserwatywny. Tak nie piszemy/mówimy i koniec.
Żarłak napisał(a):Co gdyby to był uporczywy chwast i rozsiał się ponownie?
Wówczas nie można byłoby mówić o wykorzenieniu, a jedynie o jego nieudanej próbie. Jeśli palacz nie palił pół roku, to nie palił on pół roku/odstawił fajki na pół roku, a nie, rzucił palenie. Tak jest dobrze? :>

