Кирилл napisał(a):O ile katolicyzm może być rzeczywiście przeszkodą w życiu ze sobą-gejem, o tyle konserwatyzm nie jest żadnym problemem. Nie przeszkadza w większym stopniu, nawet prowadząc dość rozwiązły tryb życia nie stanowi większej przeszkody :razz: Chyba, że jest się trzciną na wietrze, dla której każde, najmniejsze nawet, wydarzenie w życiu kończy się na płaczu i zgrzytaniu zębami, bo nie wiem czy dobrze zrobiłem. Ale wtedy najlepiej zamknąć się w piwnicy, bo jest smutno całe życie. Musisz pamiętać, że ani Twoja seksualność, ani Twoje poglądy polityczne nie stanowią Twojego życia, a wydaje się, że coraz mocniej to wypierasz, skupiając się niemal wyłącznie na tych dwóch czynnikach (poza tym na forum jeszcze trujesz o poprawną pisownię :razz: ). Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że w porównaniu "kyrios vs nonkonformista" to Ty wydajesz się być tym smutnym i rozpaczającym nad swoim losem. Kyrios sobie dobrze daje radę, nie przejmuje się zbytnio takimi pierdołami, chociaż nonkonformista gorzko i rzewnie płacze nad nim, że ów żyje w heteroseksualnym matriksie i wypiera się własnych wartości. Rzecz w tym, że to nie ja wypieram się własnych wartości, a Tobie "wartości" zasłaniają cały świat.
Oczywiście zaprzeczysz. Więc zadam pytanie pomocnicze - jakie są inne wyższe wartości według których żyjesz? I nie mów mi tu o tym, że nie zabijasz, czy coś, bo to są dyrdymały. Jakieś wysokie idee, cele czy coś?
Dobre.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.

