Furia napisał(a):A już żeby pisać "peegerowiec", a wymawiać "peegierowiec", to jak żyję, pierwsze słyszę.Na to nakładają się regionalizmy
Na przykład warszawiacy mają skłonność do mieszania twardych i miękkich grup ke, ge, my i kie, gie, mi – wymowa: kedy, cuker, ale i: rękie, nogie, rękamy.
Mam znajomego z Warszawy, który mówi 'Genek" a nie "Gienek".
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

