exodim napisał(a):Nie chcę demonizować alkoholu, ale na niektóre osoby działa on naprawdę tragicznie.Ja wiem exodimie, mocna delirka nie tylko jest nieprzyjemna ale czasami może być bardzo niebezpieczna.
Problem z alkoholem etylowym jest taki, że z poważnego uzależnienia (alkoholizm co najmniej II stopnia) już się nie wychodzi żywym. A przynajmniej bardzo rzadko się to zdarza. Alkohol etylowy spożywany regularnie w dużych ilościach przekształca procesy metaboliczne zachodzące w dwunastnicy do tego stopnia, że organizm nie może bez etanolu funkcjonować. Najbardziej narażonymi na złowrogie działania alkoholu organami są wspomniana dwunastnica, trzustka i wątroba. Ta ostatnia jest truta w najszybszym tempie i najwięcej zgonów wśród alkoholików jest wywołanych różnymi chorobami wątroby. Szansa na wyjście z alkoholizmu III stopnia żywym to ok. 10%. Większość osób na odwyku nie przeżywa pierwszego tygodnia, tzw. tygodnia detoksykacji.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
