opisze swoje przygody i poglady cd. marihuany.
na wstepie chcialem zaznaczyc ze chodz alkohol wczesnie zaczalem pic to znudzil mi sie dawno temu.
moja pierwsza przygoda z marihuana miala miejsce w gimbazjum i moje odczucia byly BARDZO negatywne. przez 40 min lezalem blady zlany potem i myslalem ze umieram, teraz wina za ten stan obarczam negatywna nagonka na ten "narkotyk" oraz niepewnym towarem (chociaz mojemu koledze nic nie bylo).
po tej przygodzie dalem sobie na dlugo spokój z marihuana. 2 lata temu wyjechalem na wakacje do holandii i od tego czasu pale dosyc regularnie.
marihuana jest w moim odczuciu specyficzna substancja, ktora trzeba z glowa zazywac. dla mojego organizmu jest ona znacznie mniej obciazajaca od alkoholu, po ktorym czuje sie fatalnie. jednak palic nie mozna zawsze i w duzych ilosciach bo moze to wpedzac w coraz gorsze stany depresyjne (jesli ktos ma sklonnosci).
z mojego doswiadczenia wynika ze banie trzeba sie nauczyc "ogarnac" i trzeba znalezc ilosc po ktorej czlowiek sie najlepiej czuje. dlatego nie nalezy sie zrażać po 1-2 nieudanych paleniach
wszystko jest dla ludzi ale trzeba to robic z rozsadkiem.
na wstepie chcialem zaznaczyc ze chodz alkohol wczesnie zaczalem pic to znudzil mi sie dawno temu.
moja pierwsza przygoda z marihuana miala miejsce w gimbazjum i moje odczucia byly BARDZO negatywne. przez 40 min lezalem blady zlany potem i myslalem ze umieram, teraz wina za ten stan obarczam negatywna nagonka na ten "narkotyk" oraz niepewnym towarem (chociaz mojemu koledze nic nie bylo).
po tej przygodzie dalem sobie na dlugo spokój z marihuana. 2 lata temu wyjechalem na wakacje do holandii i od tego czasu pale dosyc regularnie.
marihuana jest w moim odczuciu specyficzna substancja, ktora trzeba z glowa zazywac. dla mojego organizmu jest ona znacznie mniej obciazajaca od alkoholu, po ktorym czuje sie fatalnie. jednak palic nie mozna zawsze i w duzych ilosciach bo moze to wpedzac w coraz gorsze stany depresyjne (jesli ktos ma sklonnosci).
z mojego doswiadczenia wynika ze banie trzeba sie nauczyc "ogarnac" i trzeba znalezc ilosc po ktorej czlowiek sie najlepiej czuje. dlatego nie nalezy sie zrażać po 1-2 nieudanych paleniach
wszystko jest dla ludzi ale trzeba to robic z rozsadkiem.

