Berzerker napisał(a):W realnym świecie tak już jest, że to, co jest dobre dla jednego, nie będzie dobre dla innego, albo stanie się dla niego nadużyciem. Jak pisałem kwestia tutaj rozpatrywana jest kwestią etyczną, która stała się kwestią polityczną. Nikt tutaj nie jest potworem, i konserwatyści zdają sobie sprawę z niepotrzebnego cierpienia, jednak zdają sobie też sprawę że ta sama kwestia w barwach [b]politycznych i społecznych niesie za sobą daleko idące konsekwencje. Żadna rzecz w dzisiejszym świecie nie jest odosobniona, wszystko się zazębia, i przynosi konsekwencje tam, gdzie się ich pozornie można nie spodziewać. [/b]
Trafne spostrzeżenie.

