Sofeicz napisał(a):Właśnie się oburzam. Tak samo jak na 'kinder niespodziankę".
A ja na "super proszek" i inne "supery". :] W "ingliszu" tak właśnie zapisuje się dodatkowe/podkręcone możliwości/własności czegoś.
Sofeicz napisał(a):To już jest zaprzeczenie wszelkich zasad.
To przeczy wszelkim zasadom?

Sofeicz napisał(a):Słowo biznes i kinder w mianowniku doklejone sztucznie, bez fleksji. Tragedia.
Żadna tragedia. Bardziej, nieuchronność czegoś. Mniej mi to wadzi niż "pisany polski" np. Tegeca. Poziom "zolci" mi to podnosi, ale czy to coś zmieni?

