Już pomijając nawet aspekt emocjonalny, to czy faktycznie pociąg seksualny rozumiesz jedynie przez potrzebę penetracji? A potrzeba pocałunku, pieszczot, dotyku, to już nie jest potrzeba seksualna? Rozumiem, że konsekwentnie osoba molestowana seksualnie, to tylko taka, która doświadczyła penetracji, albo została do niej zmuszona, a np. gwałt analny nie ma nic wspólnego z przemocą seksualną?
The spice must flow

