Adam_S napisał(a):A kultura i tradycja całego kraju to nie związek dwojga ludzi, tylko powód istnienia danego kraju.Którego powodem istnienia i ogromnym wpływem na kulturę są również geje, zaś miarą jakości ustroju kraju, w którym żyjesz jest respektowanie praw mniejszości.
Adam_S napisał(a):Oczywiście. Tylko dlaczego ma się zmieniać tak a nie inaczej?Aby być ustrojem demokratycznym z prawdziwego zdarzenia, respektującym równość prawa wszystkich obywateli, a nie tylko wybrańców.
Adam_S napisał(a):A kto powiedział że ma się zmieniać wedle widzimisię środowisk LGBT?J.w. Ma się zmienić wg. zasad ustroju demokratycznego i poszanowania wartości humanizmu.
Adam_S napisał(a):Mają równe prawa, nie ma przepisów prawnych rorózniających między homo a heterykami. Geje chcą przywilejów, i w odróżnieniu od większości społeczeństwa są święcie przekonani że im się one należą, i że to jest "równość".Nie rozumiesz postulatów oraz podstawowych kwestii równościowych. O żadnych przywilejach nie ma mowy. Geje nie domagają się niczego więcej, ponad to co mają hetero. Oczywiście, że jest prawna dyskryminacja ze względu na orientację seksualną - chociażby zawieranie małżeństw, adopcje, rozliczanie podatkowe, dziedziczenie ustawowe.
Adam_S napisał(a):Ale moralności zbyt różnorodne nie mogą funkcjonować pod jednym prawem.Oczywiście, że mogą i obserwujemy to w zachodniej Europie oraz w Stanach. W Polsce mamy moralność narzuconą negatywnym wpływem kultury chrześcijańskiej i złych tradycji konserwatywnych. Taki prawny zamordyzm zawsze będzie budził sprzeciw obywateli i uciskane ruchy oporu. Ten proces w Polsce, co prawda wolniej niż na zachodzie, ale postępuje. I nie ma przed nim odwrotu. Ja wiem, że konserwa będzie głośno szczekać, ale.... na tym się skończy i nic dalej z tego nie wskóracie, a co najzabawniejsze, wbrew czarnym wizjom, wasze życie od praw LGBT kompletnie się nie zmieni. I tak ma pozostać, każdy, mimo tego, że różny, będzie mieć prawo realizować swój styl życia, będąc równym nie tylko obyczajowo, ale również w prawie.
fernandez napisał(a):No popatrz. A ja jestem w takim razie dumny z tego zacofania. Domyślam się, że ty i tobie podobni chcieliby zamknąć konserwom usta na klucz i wymusić korzystne dla siebie rozwiązania prawne, ale nie bój żaby - jest jeszcze społeczeństwo. Które - jak pokazują badania - nie zgadza się na rozpieprzanie rodziny i dewaluację znaczenia instytucji małżeństwaChciałbyś. Póki co jest to rozłożone mniej więcej po połowie, a biorąc pod uwagę skalę kilkunastu lat, proces postępuje na korzyść LGBT. Jest to również skutkiem dechrystianizacji polskiego społeczeństwa. Tgc podawał badania, z których wynika, że obecnie w Polsce wierzących jest 60% (a nie 90% jak to się wszędzie sugeruje). Te 40% Polaków pozostaje bez wpływu Krk w kwestii homoseksualizmu, zaś wśród 60% wierzących jest wielu, którzy mają to nauczanie w dupie.
fernandez napisał(a):Jeżeli wykorzenisz coś z wartości fundamentalnych, to zburzysz fundament. Bardzo dobrze przyznałeś, że komuchom z LGBT chodzi o rozwalenie normotypu społeczngo. Wiemy o tym od dawnaNie wiem o kim piszesz. Chciałbyś mnie zaszufladkować, ale ja jestem apolityczny
Wywodzę się z rodziny chrześcijańskiej, Warszawiak z dziada pradziada. Jeśli dla Ciebie to komuchy to spoko
Sami chrześcijanie/konserwatyści również ewoluują, bo nie żyją na prerii, tylko widzą świat i są pod wpływem współczesności. Niedawno przy okazji wizyty w domu rodzinnym mojego kumpla - heteryka, pogadałem sobie z jego matką katoliczką. Nie ma nic przeciwko legalizacji związków homo. Ona pewnie tez z komuchów
Niestety dla Ciebie, ale wasz system się rozpierdala sam od wewnątrz.fernandez napisał(a):Dlatego każdy żyje wg swojej, a ograniczenia w tym zakresie nakłada społeczeństwo. Polskie społeczeństwo nie chce waszej gejowskiej szopy, więc "małżeństw" homoseksualnych nie będzie, chyba, że rząd spróbuje to zafundować wbrew społeczeństwu, tak jak we Francji. Ale to będzie mogło tylko wywołać sprzężenie zwrotne.Nie wypowiadaj się za polskie społeczeństwo. Jest ono podzielone. Oczywiście, że będą małżeństwa lub inna nazwa ale z identycznymi prawami i żeby było dla Ciebie weselej - adopcje też będą. To kwestia czasu i wymiany pokoleniowej. Rzecz jasna nie od razu Rzym zbudowano, ale stopniowo i do celu
pilaster napisał(a):To jest żaden problem. Odwiedzić chorego w szpitalu może absolutnie każdy. A informacji o zdrowiu szpital udziela osobom wskazanym przez pacjenta, nie wnikając kim one są.O ile przed wypadkiem/chorobą kupią sobie umowę. Małżeństwa są zwolnione z tego obowiązku i fatygi. Dyskryminacja. Gdyby nie były zwolnione, nastapiłby paraliż, bo większość ludzi jest ogólnie mało roztropna i nagle by się okazało, że połowa nie pospisywała umów. Nagle byłyby masowe prostesty postulujące zwolnienie z konieczności umów. Ale oczywiście u gejów już ci to nie przeszkadza i chcesz od nas wymagać większej pracy, ostrożności i pilnowania swoich interesów, a jak zapomni spisać umowy to trudno niech se leży pare miechów w szpitalu sam jak palec, a hetero ciamajda niech się o nic nie martwi, bo ma z góry wszystko zaklepane - oto równość w wydaniu pilastrowym
