GoodBoy napisał(a):O ile przed wypadkiem/chorobą kupią sobie umowę. Małżeństwa są zwolnione z tego obowiązku i fatygi. Dyskryminacja. Gdyby nie były zwolnione, nastapiłby paraliż, bo większość ludzi jest ogólnie mało roztropna i nagle by się okazało, że połowa nie pospisywała umów. Nagle byłyby masowe prostesty postulujące zwolnienie z konieczności umów. Ale oczywiście u gejów już ci to nie przeszkadza i chcesz od nas wymagać większej pracy, ostrożności i pilnowania swoich interesów, a jak zapomni spisać umowy to trudno niech se leży pare miechów w szpitalu sam jak palec, a hetero ciamajda niech się o nic nie martwi, bo ma z góry wszystko zaklepane - oto równość w wydaniu pilastrowym
Nie no, kto by śmiał domagać się od gejów pilnowania ich własnych interesów. Geje w ogóle o nic dbać nie muszą, gejom się wszystko należy z automatu, bo przecież są uber-gejami.
Ciekawe że nie-homoseksualiści nie będący w małżeństwie są dokładnie tak samo "dyskryminowani" i jakoś się nie użalają nad sobą. Ani też bojowników o prawa gejów ich sytuacja ani trochę nie obchodzi, bo to przecież tylko heteroseksualni podludzie.


