GoodBoy napisał(a):Nie znasz mnie, więc daruj sobie swoje światełka. Nie rzucaj słów na wiatr i opisz czym cię geje skrzywdzili? Większość homofobów dzieli homo na "dobrych" = podzielających ich opinie, zgadzających się z nimi co do zakresu emancypacji w życiu publiczno-społecznym, prawie, których jest ochłapami w stosunku do tego co mają hetero lub nawet nie ma żadnej mowy o jakichkolwiek prawach. Oraz gejów "złych" = chcących mieć równe prawa i walczących z wszelaką dyskryminacją na podłożu orientacji seksualnej, uważających, że homo nie jest gorsze od hetero pod żadnym względem. Reasumując dobry gej to gej słuchający swojego hetero Pana i nie wychylający się za bardzo. Twoje niedoczekanie, ten etap emancypacji się już w Polsce dawno zakończył i dlatego homofoby głośno szczekają.Gudłaj, ale tak szczerze po żołniersku - przecież jeden kolo może drugiemu kolowi wtykać siusiaka w pupę bez tych wszystkich mądralizmów i robienia medialno-politycznego "sztucznego tłoku", że tak powiem... Widzisz problem?
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)

