Adam_S napisał(a):Pytanie jest źle sformułowane, w sposób który obrazuje główny problem wielu ludzi z ruchem LGBT. Dlaczego przyspieszyć? Właśnie ten pośpiech, nacisk i generalne pchanie się przed szereg antagonizuje wielu ludzi wobec ruchu LGBT, i zmniejszenie tego tempa by było krokiem w ich stronę.Mnie się wydaje, że bardziej niż chęć szybkich zmian odstręcza zakres tych zmian. Rozumiem chęć zawierania związków partnerskich z wieloma przywilejami "małżeńskimi" jak dostęp do informacji, dziedziczenie bez podatku, prawo do renty po partnerze/ce. Jednak nie mogę się zgodzić na równe prawo w stosunku do adopcji dzieci i ogólnie próby zrównania rodziny homo z hetero. Jest to o tyle wg mnie niewłaściwe, że tu wartość gejów jest wywyższana nad dobro dziecka. A jednak dobro dziecka zawsze powinno być wyżej niż czyjeś egoistyczne pragnienia.
Drugą sprawą jest kompletny brak otwartości na dyskusję na temat gdzie powinny się kończyć prawa LGBT. Obserwowany stosunek ruchu LGBT do reszty społeczeństwa w tej sprawie to "My chcemy A,B,C i D, nie mniej, nie więcej, a jak się wam nie podoba to chuj z wami jebane homofoby". Ruch LGBT chce wielu ustępstw ze strony reszty społeczeństwa, ale nie jest skłonny zrezygnować z żadnego własnego postulatu w tych negocjacjach, jedyne kompromisy o jakich słyszałem "dajcie nam C natychmiast, to z naszej wielkiej łaskawości z D poczekamy jeszcze chwilę, ale to tylko krótką chwilę".
Po trzecie, przedstawiciele ruchu LGBT powinni się nauczyć brać do serca poradę Sarkozyego i wiedzieć, kiedy marnują doskonałą okazję by siedzieć cicho. A mianowicie nie być pierwszymi do popierania każdej ideologicznie lewicowej inicjatywy, nawet nie związanej z LGBT. Robiąc to gwarantujecie sobie absolutny brak poparcia ze strony kogokolwiek, kto uważa się za prawicę, ponieważ przez takie postępowanie z ich perspektywy (całkiem słusznie) jesteście widoczni jako denerwujące, głośno ujadające pieski salonowe lewicy, a sprzeciw wobec woli takowych jest po prostu nic nie kosztującą złośliwością wobec tej różowo-czerwonej koalicji.
Gdyby ruch LGBT był generalnie prawicowy, albo choć centrowy, to prawicowa opozycja wobec niego byłaby znacząco mniejsza.
The spice must flow

