Palmer Eldritch napisał(a):@@Gudboju.Ponieważ nauka nie wspomina o wpływie ustroju krajów na orientację seksualną u człowieka. Jeśli znasz to przedstaw takie badania. Ponadto, na wikipedii jest przedstawiona szacunkowa demografia odsetka populacji homo w różnych regionach świata i są to wyniki do siebie zbliżone.
Nie odpowiedziałeś na pytanie: skąd wiesz, że statystyka osób homo/bi jest wszędzie podobna i żaden ustrój niczego tu nie zmieni?
Witold napisał(a):Dlaczego homoseksualizm jest "orientacją", a zoofilia, pedofilia, nekrofilia nie są? Bo nie.Wstaw sobie hetero zamiast homo, a następnie broń tego stanowiska na swój amatorski sposób. Jestem ciekaw jak bardzo jeszcze się zbłaźnisz :lol2:
Witold napisał(a):Aha, no tak - bo "orientacja" jest tylko w zakresie płci (tej samej lub odmiennej - homo, hetero, bi), a zoofilia i pedofilia się w tym zakresie nie mieszczą.Popytaj naukowców. Z tego co wiem, zoofilia to seks międzygatunkowy, a ten nie jest uważany za coś normalnego. Z kolei pedofilia to seks w obrębie własnego gatunku, ale z nierozwiniętą seksualnie jednostką. Również uznane za nienormalne. Nie pytaj mnie dlaczego tak jest, to tylko moja moralna ocena poparta wiedzą naukową (nie moją). Ja się tylko opieram na nauce i nie próbuje jej przeinaczać, jak co poniektórzy, zwłaszcza jeśli sami nie są naukowcami :]
Witold napisał(a):Dlaczego ograniczać "orientację" tylko do kwestii płci? Bo tak. Bo tak sobie dla wygody ustalili. Bo pasuje do założenia, że homoseksualizm jest tak samo normalny jak heteroseksualizm. Bo jak w ogóle śmiesz zadawać to pytanie, śmierdzący homofobie.Ja nie jestem naukowcem i nie wiem czemu niektórzy wymagają ode mnie, bym bronił na sposób naukowy przytaczanych stanowisk wielu organizacji zdrowia, sami nie wiedząc kompletnie nic w tym zakresie. Wiecie tylko tyle, że wasza ideologia się z nauką nie zgadza, a skoro tak tzn, że nauka do kosza, a nie ideologia :lol2: Jest to prymitywny mechanizm obrony własnych poglądów i niektórzy błyszczą nim w tym temacie jak psu jajca.
To się ledwo kwalifikuje jako pseudonauka, a co dopiero nauka. Zwykłe bajkopisarstwo, poruszające się wśród kompletnie nic nie znaczacych pojęć, których znaczenie sobie wymyśla wedle własnego uznania. Fantastyka.
exodim napisał(a):Ech. Standardowa śpiewka nieuka, niepotrafiącego myśleć na własną rękę. Zetknąwszy się z łysenkizmem, pewnie też piałbyś z zachwytu, a prawdziwych genetyków zwałbyś "amatorami, nieudolnie podważającymi zdobycze nauki" :roll:Standardowa śpiewka ideologa, który chciałby zakrzyczeć naukowe ustalenia swoimi amatorskimi wymysłami, tylko dlatego, że coś mu się nie podoba. Sorry, w dzisiejszym świecie to nie przejdzie. To, że ludzie potrafią sami myśleć, jeszcze nie oznacza, że wszyscy są naukowcami, a także nie oznacza, że z powodu swoich odczuć i refleksji mają "obalać" coś, w czym nie mają żadnych kompetencji/specjalistycznej wiedzy. Najpierw udowodnij, że zmiana w nauce nastąpiła na skutek lobby ideologicznego, a nie badań. Lobby owszem było i jest to rzecz normalna i powszechna, ale nie lobbowano ideologii, tylko argumenty naukowe. Gdyby badania wskazywały na coś kompletnie innego, żadnemu lobby nie udałoby się nic przeforsować, co jest potwierdzeniem działań lobby strony przeciwnej, któremu do dnia dzisiejszego nie udało się przedstawić naukowych dowodów na zasadność niegdysiejszego wpisania homo na listę chorób, oraz nie udało się obalić badań dowodzących słuszność uznania homo za normalną orientację seksualną. Wręcz przeciwnie, nauka udowodniła niegdysiejsze wpisanie na listę chorób, jako efekt ideologii, błędów badań, grup niereprezentatywnych, generalizowania wyników i ich manipulacji. Ale o tym oczywiście "nieuku" nie napiszesz... zamiast tego wolisz tworzyć teorie spiskowe tam gdzie ich nie ma, żebyś mógł mieć naukę w dupie i żeby było w zgodzie z twoimi poglądami/odczuciem, które z faktami naukowymi nie mają nic wspólnego. Grunt to dobre samopoczucie
Nauka to nie to co pro forma zadekretuje kilkunastu przekabaconych przez lobby i media "ważniaków", tylko umiejętność poprawnego i konsekwentnego definiowania, łączenia faktów, dociekania, tworzenia spójnych teorii.
