GoodBoy napisał(a):Wymieniałem i to nie jeden. Żaden z moich, wszystkie ustami cytowanych stanowisk organizacji zdrowia
Czyli nie wymieniłeś żadnego.
Argumenty ex auctoritatem to nie są argumenty merytoryczne.
Zresztą w tych "cytowanych stanowiskach" nic nie ma na temat tego, dlaczego termin "orientacja" oznacza tylko to, co dla aktywistów gejowskich jest wygodne, żeby oznaczał.
Cytat:Ty się nie zgadzasz na zasadzie "nie bo nie, bo jam witoldzik wszechwiedzący tworzący własną naukę, a ten kto przeciwko ten dureń!"
Dureń ten durniem jest. A ktoś kto miesiącami prowadzi "dyskusje", w których nie potrafi podać absolutnie żadnego merytorycznego argumentu za swoimi teoriami i jeszcze jest z tego dumny, ale mimo tego wymaga od innych żeby akceptowali jego teoryjki na wiarę jako "naukę", jest durniem, albo prowokatorem.


